top of page
  • amarantus72

Stary post o cięciu przecinarką plazmową starej rury

Dzień dobry dzisiaj sprawa z korzeniami w czasach komuny. Nie wszyscy będą pamiętać, co to.

Udało mi się w końcu pociąć stary, skorodowany nasz komin. Rodzice niemało lat temu zbudowali szklarnię, taki za komuny był przykaz: na terenie rolniczym nie można było pobudować jedynie domu z trawniczkiem i kwiatami. Należało postawić jeszcze jakiś obiekt gospodarczy powiązany z rolnictwem czy ogrodnictwem. Miał to być oczywiście budynek nie folia na pomidory. I tak zaczęła się batalia moich rodziców z ogrodnictwem. Wybudowali szklarnię, kotłownię i wiadomo jak kotłownia to komin. Dzisiaj to jak coś budujemy to najpierw jest projekt, pozwolenie i tak dalej a później kasa i materiały.

Więcej ciekawych postów na stronie - http://www.skleppneumatyka.pl/

Za komuny i tu trochę historii dzieci moje nie było takiego schematu. Komin w planach miał być murowany, ale tata nie zdobył przydziału cegły, ta co była starczyła ledwie na dom. Ale kombinowanie to podstawa, więc jak zaczęli budować ciepłociąg w naszej okolicy to zorganizowało się trochę rur średnicy 400 mm. Stalowych oczywiście, po dospawaniu kołnierzy można było postawić komin. Odcinki przykręcone zostały śrubami. I tak komin stał sobie i rdzewiał przez wiele lat. Ale wszystko się kiedyś kończy.

Rdza zżarła spód tak, że nie było już w kilku miejscach w ogóle podstawy. Trzeba było, więc komin rozebrać, bo bałem się że jak mocniej zawieje to runie. Rozebrać chciałem chociaż do połowy, bo mam dołączone moje palenisko do niego. Podjechał dźwig, przecięliśmy szlifierką kątową śruby i komin poległ na ziemi.


Dwa odcinki po 2,5 metra, grubość przeróżnie, od około 15 milimetrów do 10 mm. Chociaż w niektórych miejscach było 10 mm stali i z 10 -15 mm rdzy. To dawało razem ponad 20mm. Przecinarka plazmowa Telwin ma rożne bajery i podaną maksymalną grubość cięcia 20 mm. I jest to parametr jak najbardziej prawidłowy, można nią ciąć takie grubości. Ale jak się przekonałem przy maksymalnym amperażu potrafi się nagrzać i wyłączyć. Z tego powodu powinno się ją postawić nie na słońcu tylko bardziej w cieniu i zapewnić dobre chłodzenie. Po co ma słoneczko dodatkowo podgrzewać, przecinarka plazmowa nie plażowicz na plaży.

Część z komina zaplanowałem zużytkować pod kowadło i młot resorowy. Ale wypadało to wszystko pociąć, więc zebrałem się pewnego prześlicznego dnia, a słonko wtedy jeszcze tak fajnie świeciło. Założyłem ciuchy robocze, maska przeciw pyłowa na twarz ( bo mam alergię) i do roboty. Na początku chciałem ciąć szlifierką kątową, ale taka ciężka rura leżąca na ziemi sprawiłaby mi kłopot. Na pewno prędzej czy później tarcza do cięcia by się zakleszczyła.



Rura waży masę i to był szkopuł. Więc pozostała mi przecinarka plazmowa. Moją plazmówkę mam od 2 lat i choć sporo mnie kosztowała to nie używałem jej za często. Raz wyciąłem z blachy nierdzewnej krążki do grilla innym razem podcinałem regały. Aby przecinarka plazmowa dobrze działała trzeba dostarczyć jej sprężone powietrze i to dużo powietrza, bo jak będzie za mało lub nie będzie odpowiedniego ciśnienia to zaraz dysza się przepali i nie pomoże preparat antyodpryskowy ani nic innego. Ja podaję powietrze wężem 12 mm, nie dławi on tak jak na przykład spiralne.


Całość przed cięciem wyglądała tak:


Kredą naznaczyłem miejsce cięcia, miejsce styku masy musiałem dokładnie przeszlifować tarczą listkową, bo było masę rdzy. Nieco się obawiałem czy plazma nie będzie szwankować ze względu na rdzę, w poniektórych miejscach były nawet skorupy do 10 mm!! Ale Telwin Plasma 60HF dał sobie radę w niecałe 20 minut pociąłem wszystko. Cięcia nie były za równe, jeżeli się tnie z ręki na powierzchni takiej jak rura a do tego grubości są różne to nie ma się czego spodziewać. Wyszło jak wyszło jestem zadowolony. Dysze do plazmy się nie zabrudziły, bo co jakiś czas psikałem sprayem przeciw odpryskom Spawmix. I nawet jak się coś przykleiło do dyszy to szczotką mosiężną wszystko wytarłem do czysta. Pocięte fragmenty leżą sobie i czekają na wykorzystanie:



Część przyspawam do dawnego komina, z 2 odcinków zrobię cokoły napełnione betonem pod kowadło i młot resorowy. Na złom nie wywiozę trochę szkoda mi a może się na coś przyda.


1 wyświetlenie0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page